Cześć, jestem Grzegorz że

sie 9, 2023Posty0 komentarzy

Cześć, jestem Grzegorz. Introwertyk ale towarzyski. Umysł ścisły, aż za bardzo, analityczny i obliczony do granic możliwości. Perfekcjonista. Pytanie gdzie w tym wszystkim miejsce na całą gradację tego, co niepoliczalne, nieobliczalne, nienamacalne. A jednak! W pewnym momencie życie dało dobitnie mi znak, że przy odrobinie otwartości na siebie, przy odrobinie wyrozumiałości dla siebie zaczyna się czuć. A taki a nie inny typ umysłu wcale tak bardzo nie przeszkadza lecz świetnie uzupełnia się z “tym czymś więcej”.

Gdy poprzeczka, którą sobie stawiamy jest za wysoko – zaczyna uciekać niczym marchewka na kiju. Bardzo fajny element katowania się, dosłownie i w przenośni. Jak na stosunkowo młody wiek wiele już w życiu przeszedłem przykrych sytuacji np. ze zdrowiem. I może to banalne i oklepane, ale wtedy zacząłem analizować to co w głębi, nieodkryte, co bardzo łatwo się zakopuje i zaklepuje. I dokopałem się do siebie. Zapragnąłem mieć lepsze samopoczucie, ładniejszą sylwetkę. Ale jak tu zacząć nie czytając miliona książek o tym jak dźwigać ciężary? Więc przeczytałem. I co? I nic. Chodziłem na siłownię, coś tam ćwiczyłem co wyczytałem, coś tam czułem.

W końcu zdecydowałem się zagłębić w temat bardziej profesjonalnie i po odpowiednim przygotowaniu zawodowym zostałem trenerem personalnym i siłowni. I wtedy wszystko zagrało. Pojemność stosu książek zawibrowała z ciałem. Zyskałem sporą świadomość własnego ciała, jego czucie, wyrozumiałość dla swojego organizmu i siłę. I znów się okazało, że “zerojedynkowy” umysł świetnie się uzupełnia z tym, co niebinarne. I że potrafię jeszcze podzielić się tą wiedzą, doświadczeniem i odczuwaniem z innymi w całkiem komplementarny sposób. Jednak zdrowie znów dało o sobie znać już bez żartów. Zacząłem się zastanawiać, może robię coś nie tak? Może to nie ta droga, może organizm chce coś w ten sposób przekazać? I odpowiedź przyszła – idź mimo to drogą, którą czujesz. Problemy zdrowotne to nie stąd. Stąd że nie wierzyłem w to, że będąc na własnej drodze mogę dojść do siebie! Jako elektronik od zawsze stykałem się z pojęciem energii, wszak to podstawa elektroniki.

Jako ludzie też mamy w sobie całe masy różnych energii. Ale nauka jest bezlitosna – energia jak matka, jest tylko jedna! Energia jest takim magazynem, potencjałem pod różnymi postaciami. To jak my to odczuwamy zależy od nas, od tego na jaki tor skierujemy naszą uwagę, naszą energię. Ja większość życia działałem przyczynowo – skutkowo. A tu się okazuje że można całkiem skutecznie zacząć od tyłu. I wkładać energię w taką postać, jaką byśmy sobie życzyli – a dalej pójdzie już samo w dobra stronę. Mi się udaje. Po przydługim wstępnie zapraszam Ciebie istoto która to czytasz, abyś może właśnie chciał i ze mną podzielić się swoją energią ze spotęgowaną wzajemnością, przy okazji niczym zwrotnica korygując jej tor!

#bodywork #energiapodazazauwaga #hipnoflow #polskifacet#rozwojduchowy #cialoumysldusza

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *