Słowa mają moc. O tym już było. Dziś będzie także o słowach, ale tych użytych w określonych okolicznościach – podczas stawiania diagnozy. To bardzo ważny etap naszego zdrowienia. To chwila w której otrzymujesz bardzo ważną informację – dotyczącą Twojego zdrowia i sposobu leczenia. Często jednak diagnoza bywa stawiana zbyt pochopnie, na podstawie zbyt małej ilości danych, w oparciu o stan wiedzy jedynie z pewnego wąskiego zakresu. Obok nazwania naszej dolegliwości równie ważnym jest stan faktyczny w jakim jesteśmy. A także ten, jaki w nas może spowodować sama diagnoza. Słowa są werbalnym sposobem programowania naszej rzeczywistości. Użyte przez autorytet jakim jest w naszych oczach lekarz czy terapeuta nabierają wielkiej mocy a umysł jedyne co może zrobić, to sprostać stawianym przez diagnozę oczekiwaniom i zmobilizować całe ciało do “wykonania zadania”. W żaden sposób NIE NEGUJĘ OBOWIAZKU INFORMOWANIA o stanie faktycznym, ale sam sposób w jaki ta informacja zostaje przekazana może mieć kluczowe znaczenie dla procesu zdrowienia. Ps. Samodiagnozowanie np. na podstawie treści znalezionych w sieci ma jeszcze dodatkowy “skutek uboczny” – lęk, który nami kieruje powoduje, że będziesz wyostrzać swoją uwagę na najgorszy możliwy scenariusz. Problem polega jedynie na tym, że bardziej możesz tak sobie zaszkodzić niż pomóc, bo samemu sobie trudniej powierzyć proces zdrowienia.
Diagnoza na dziś dla każdej i każdego z Was: dobrze, że jesteś ♥️💫
Z szacunkiem i miłością 🤗
#hipnoza #hipnoflow #hipnoterapia #dobrostan #zdrowie #dobrzezejestes #wsparcie
0 komentarzy